niedziela, 15 lipca 2012

#96 Nowa Fantastyka 07/2012 - omówienie

To już szósty numer miesięcznika, który mam przyjemność recenzować. Zauważyłam ostatnio, że coraz bardziej wyczekuję tego momentu w miesiącu, kiedy otworzę przesyłkę i wyjmę z niej świeżutki egzemplarz miesięcznika. A potem pozostaje już tylko odprężyć się i czytać, czytać, czytać...

Jak pamiętacie numer czerwcowy był bardzo filmowy - aż cztery artykuły skupiały się na obrazach wchodzących do kin lub na przekroju przez temat klonów bądź "facetów w czerni". Tym razem jest ich cztery i pół, z czego aż trzy kręcą się wokół postaci Batmana, o którym kolejny film wkracza na ekrany już za dwa tygodnie. Gotowi rozpocząć odliczanie?

Pierwszym artykułem jest "Zguba nietoperza" Michała Chudolińskiego, czyli przedstawienie obaw i nadziei dotyczących nadchodzącej ekranizacji autorstwa Nolana. Ja tam bym się nie obawiała, na pewno będzie mrocznie i epicko. Fanom komiksów i postaci Bane'a spodoba się wywiad z jego twórcą, Chuckiem Dixonem. Z "Ojcem Bane'a" rozmawiał Michał Hernes. A na deser - "Dziewięć żyć kobiety-kota", czyli Michał R. Wiśniewski porównuje dotychczasowe wcielenia bohaterki. Jej postać zawsze mnie intrygowała i ciekawi mnie, jak w tej wymagającej roli wykaże się Anne Hathaway. Kolejnym filmowym tekstem jest "Odświeżyć pająka" Marka Grzywacza, czyli parę słów o nowym Spider-manie. Obraz zbiera świetne recenzje, więc chyba zmiana aktorów i stylu wyszła mu na dobre. Na pograniczy literatury i filmu stoi artykuł Andrzeja Kaczmarczyka, "Wcielenia Kuby Rozpruwacza". Postać ta fascynowała od zawsze, zarówno reżyserów jak i pisarzy, a redaktor prowadzi nas za rękę przez różne jej wcielenia. Wyróżniającym się tekstem jest "Wyprawa na koniec Ziemi" Aleksandra Daukszewicza, który opowiada o nowej książce Terry'ego Pratchetta, napisanej we współpracy ze Stephenem Baxterem. Ten ostatni kojarzy wam się z SF? I słusznie, bo kolejną książką angielskiego pisarza będzie science-fiction, "The Long Earth". Ja tam już się nie mogę doczekać :) Na koniec, z lamusa wyciągamy "Pustą Ziemię". Agnieszka Hałas i Jerzy Stachowicz przybliżają nam ten dziwaczny koncept, w który wierzyło niegdyś wielu ludzi.

Wróćmy jednak do początku, przeglądając felietony w tym numerze. Jakub Winiarski we wstępniaku "Próba ucieczki" opisuje jak to nie udało mu się uciec przed fantastyką, nawet w Niemczech. Nawet w Niemczech! Toż to zgroza. Jerzy Rzymowski z kolei pomstuje nad ciągłym przesuwaniem terminów premier. Jakub Ćwiek w tekście "Wrażliwcy" pokazuje sposoby odreagowania przeciętnego Polaka. A to memy, a to gry komputerowe... Tekst dobry i prawdziwy i powinno go przeczytać więcej ludzi, nie tylko fantaści. Michael J. Sullivan tym razem naucza nas o opisach, których często brakuje w pierwszy tekstach początkujących autorów. Rafał Kosik jak zawsze przedstawia nam bardziej techniczną stronę fantastyki. W tekście "Profilowany product placement" dotyka powierzchnię zwaną reklamą przyszłości. Czy firmy kiedyś będą dodawały swoje produktu na naszych zdjęciach chociażby na facebooku? Oby nie. Ustępującego ze stanowiska felietonisty, Petera Wattsa, zastąpił Jerzy Rzymowski z serią  SeriaLove zwJeRzenia. Chociaż za Amerykanem będę tęsknić to tego typu teksty jak najbardziej trafiają w mój gust. Serial Awake, o którym opowiada redaktor bardzo mnie zaintrygował i dodałam go do listy "zobaczyć koniecznie". Liczę na więcej inspiracji! Ostatni felieton to "Wielka senność" Łukasza Orbitowskiego, który omawia film "The Wicker Tree", którego reżyseria, gra aktorów, czy sam scenariusz wołają o pomstę do nieba.

A teraz to, na co wszyscy czekają ;) Czyli, opowiadania.
"Bestia najgorsza" Michała Cetnarowskiego to tekst dziwny i inaczej nie da się go określić. Pisarz używa skomplikowanych metafor, ciągów porównań i wielu udziwnień, dlatego czyta się go ciężko, aczkolwiek ciekawie. Jan Korwin Maria Pałuba to postać intrygująca, która poprzez anarchię i demolkę próbuje naprawić świat.
"Zapach deszczu" Janusza Stasika czytało mi się z kolei bardzo przyjemnie. Chociaż puenta jest mało satysfakcjonująca, to pomysł człowieka, który gdziekolwiek nie pojedzie przywozi ze sobą deszcz, jest ciekawy i wart rozwinięcia.
Tyle z prozy polskiej. A co dla nas przygotowali zagraniczni autorzy?
"Odlatujący" Brada R. Torgensena to tekst zdecydowanie najlepszy w numerze. Wiecie, że uwielbiam science-fiction, ale tutaj to już nawet nie o to chodzi. Tekst wzruszający, filozoficzny, ciekawy i świetnie napisany. Nie jest to jednak czysta, twarda fantastyka naukowa, dlatego przeczytać może go każdy i nie będzie miał z tym problemu. A naprawdę warto, bo historia Mirka z Polski, który jako jeden z ocalonych po kosmicznej wojnie leci na spotkanie niewiadomej jest wciągająca i znakomita.
"Malak" Petera Wattsa to już nieco cięższy tekst, również z gatunku SF. Opowiada o latającej maszynie do zabijania, która bierze udział w pewnym niecnym eksperymencie... Nie zdradzę jakim, ale wiedzcie, że będzie ciekawie, aczkolwiek mało zajmująco.

I to by było tyle w tym numerze. Podsumowując, mamy tu dużo filmowych artykułów, trochę SF (co mnie niezmiernie cieszy), a także bardzo dobre felietony. Do tego, recenzje i konkursy (są chętni na "Gone"?). Nic tylko brać i czytać.

14 komentarzy:

  1. A jadę dzisiaj kupić właśnie. A jak nie dzisiaj to jutro ;)
    Widać od razu, że na pewno znajdę coś dla siebie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mamy zadziwiająco podobne odczucia względem opowiadań. Chociaż jeśli chodzi o "Zapach deszczu", to od razu zaczęłam się zastanawiać, jak nieocenione usługi mógłby oddać taki człowiek wszelkim akcjom humanitarnym, po prostu przejeżdżając przez strefę sahelu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo zainteresowałaś mnie tym opowiadaniem "Odlatujący":P

    OdpowiedzUsuń
  4. z chęcią bym przejrzała sama ten numer :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie ten magazyn chyba by zbytnio nie zainteresował.

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymałem w ręku i nie kupiłem, a teraz żałuję :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Kupiłabym ze względu na samą okładkę... :D:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Jedna z niewielu gazet, które z chęcią bym przeczytała.;) Może niekoniecznie ten numer, bo nie jestem wielką fanką Batmana, ale inne z pewnością. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z takim czasem to musiałaś nie przestawać klikać ;o ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam dać sobie spokój z tym numerem NF, ale zachęciłaś mnie skutecznie na wieść o tym, iż można wygrać w konkursie GONE a ja bardzo poluje na tę serię :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Teraz to mnie zachęciłaś! Zrobię zakup, bo fajnie będzie sobie poczytać NF podczas długiej drogi w góry :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A mnie jakoś Odlatujący nie porwali. Zaczynało się dobrze, ale potem wykonanie zaszwankowało i trochę się czułam, jakby ktoś mi opowiadał zarys historii, a nie jakbym czytała opowiadanie. Chyba najbardziej podobał mi się Michał Cetnarowski, choć lektura jego tekstu wymagała wysiłku, oj wymagała :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tyle już czytałam o tym miesięczniku, a jego samego jeszcze nie miałam w ręku... wielka szkoda! :)

    OdpowiedzUsuń