piątek, 1 lipca 2011

#20 Śmiertelne zlecenie - recenzja

Tytuł: Śmiertelne zlecenie
Autor: Katarzyna Rygiel
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2011













Festyn archeologiczny w Biskupinie przyciąga wielu zainteresowanych historią ludzi. Jedną z nich jest Ewa Zakrzewska, z zawodu antropolog, która wybiera się do miasta na zasłużony wypoczynek. Jest to świetna okazja do odnowienia starych znajomości, również takich, których za wszelką cenę chciałaby uniknąć. Znany złotnik, a zarazem mistrz fałszerstwa Jakub Mrok to dawny przyjaciel bohaterki. Spotkanie po latach zostaje jednak gwałtownie przerwane śmiercią artysty, z którą zdaje się mieć związek były mąż Ewy, Tomasz Kalita. W ślad za nią oraz za prowadzonym w Warszawie śledztwem dotyczącym handlu skradzionymi dziełami sztuki, na imprezę dociera także Krzysztof Sobolewski, darzący kobietę skrytym uczuciem znajomy. Wszyscy troje zostają wplecieni w zagmatwaną intrygę, w której stawką jest życie.

Kalita to znany oszust, który, mimo odsiadki, nie przepuści żadnej okazji łatwego zarobku. Zafascynowany historiami o dawnych skarbach, których Niemcy nie zdołali wywieźć, trafia do Gołuchowa, a wraz z nim również była żona i będący na jego tropie policjant. Ile prawdy tkwi w opowieści starego strażnika zamku? Do czego posuną się ludzie, aby zaspokoić swoją żądzę bogactwa? Rozwiązanie zagadki wcale nie jest takie proste, jakby się wydawało…

Fabuła książki to połączenie wątków kryminalnych z historycznymi i delikatnym, nietypowym romansem. Autorka skupia się na przeszłości opisywanych przez nią ziem – czasów II Wojny Światowej i wywożenia z Polski wszelkich cennych przedmiotów przez Niemców. Spotykało się to z oburzeniem ówczesnej ludności, która na wszelkie sposoby próbowała nie dopuścić do zagrabienia wszystkich dóbr i ukrywała je, by mogły doczekać lepszych czasów. Historia sama w sobie pisze najlepsze opowieści, dlatego ten wątek jest tak intrygujący. Na szczęście, w książce nie napotkamy wielu dat, ani nazwisk, więc czyta się ją bardzo łatwo i z zainteresowaniem, na co na pewno miało wpływ dziennikarskie i archeologiczne wykształcenie pisarki. Plastyczność jej opisów jest zadziwiająca – nawet skromną chatkę czy osobę sekretarki potrafi przedstawić ze wszystkimi szczegółami, a przy tym ciekawie.

Kreacja postaci to jeden z największych plusów powieści. Każdy bohater, nawet drugoplanowy, jest wielowymiarowy i żywy. Trup ściele się zaskakująco gęsto, jak na polskie realia. Wszystko jest jednakże sensownie uzasadnione, a sama intryga nie zawiedzie nawet wymagającego czytelnika. Po lekturze Biskupin i zamek w Gołuchowie wydają mi się naprawdę warte odwiedzenia.

Choć rzadko czytam umiejscowione w Polsce historie obyczajowo-kryminalne, gdyż zazwyczaj się rozczarowuję, powieść Katarzyny Rygiel bardzo mi się podobała. „Śmiertelne zlecenie” to pozycja dla osób szukających czegoś lekkiego, a zarazem angażującego i potrafiącego zainteresować. Idealna na letni wieczór po upalnym dniu.


Książka została przekazana od serwisu kobieta20.pl za co serdecznie dziękuję. 
 Link do recenzji w serwisie: Co nam obca przemoc wzięła...

5 komentarzy:

  1. Brzmi jak świetna lektura na wakacje :) Chyba muszę się rozejrzeć- po polską literaturę sięgam stanowczo zbyt rzadko, czas nieco nadrobić ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. lubię jak się trup gęsto ściele, wiec muszę poznać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam, że po okładce i tytule książka by mnie nie zainteresowała, ale po przeczytaniu recenzji chętnie przeczytałabym i książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie historie, związane z zagadkami drzemiącymi w przeszłości, tym bardziej jeżeli rozgrywają się one w polskich realiach.
    Ale okładka jest fatalna. Nie zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  5. @Ulalume, @Viv: Na żywo wygląda lepiej. Ma w sobie to "coś" :)

    OdpowiedzUsuń