Tytuł: BZRK
Autor: Michael Grant
Seria: BZRK (Tom 1)
Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2012
Stron: 352
Moja ocena: 8/10
Myślimy, że wiemy, jak wygląda świat.
Sądzimy, że widzimy wystarczająco wiele, by powiedzieć, że znamy jego
naturę i budowę. Weźmy na przykład ludzkie ciało. Wydaje nam się, że
jest ono złożone z wielu skomplikowanych części, ale poznaliśmy je już
dogłębnie i nic w nich nie mogłoby nas zaskoczyć. W książce M. Granta do
akcji wkracza nanotechnologia i cząstki tak małe, że potrzeba
mikroskopu, by je zobaczyć. Możliwe, że znajdują się teraz w Twoim oku. I
walczą o przetrwanie.
Michael Grant to autor znany z ciepło
przyjętej w Polsce i na świecie, serii dla młodzieży "Gone: Zniknęli".
Niemal z miesięcznym odstępem różne wydawnictwa podjęły się wydania
dwóch książek Australijczyka: piątej części wspomnianego wyżej cyklu
oraz pierwszego tomu nowej serii - "BZRK". Tym razem pisarz przenosi nas
do całkowicie nowego świata, a jednocześnie tak dobrze nam znanego.
Choć wydaje nam się, że znamy własne ciało, poznamy je z nowej
perspektywy. Tym bardziej przerażającej, bo prawdziwej.
Sadie i Noah to dwójka dzieciaków, które
spotkały się w najgorszych momentach swojego życia. Ona straciła ojca
miliardera i brata, zostając sama na świecie. On obserwuje powolne
staczanie się swojego starszego brata w otchłań szaleństwa. Nagle i
brutalnie zostają wrzuceni w sam środek śmiertelnie groźnej walki,
której akcja dzieje się w świecie nano - niedostępnym dla gołego oka.
BZRK, czyli organizacja, do której oboje trafiają, to akurat "ci
dobrzy". Bazując na pomyśle ojca Sadie, członkowie posiadają bioty -
stworzenia, które są integralną, biologiczną częścią swojego
właściciela, uzupełnieniem o nowoczesną technologię. Po drugiej stronie
znajdują się bracia Armstrongowie, twór straszliwej matki natury, która
zamknęła dwie osoby w jednym ciele. Możliwe ze względu właśnie na swoją
deformację, chcą oni pozbawić ludzi wolnego wyboru i zmienić świat
według własnego uznania. Aby to osiągnąć, przy pomocy zespołu
uzdolnionych młodych ludzi, którzy kierują nanobotami, chcą przejąć
umysły najważniejszych ludzi świata, a nasi główni bohaterowie muszą im w
tym przeszkodzić.
"Jesteś środowiskiem, światem. Planetą zamieszkaną przez formy życia bardziej obce niż cokolwiek stworzonego przez science fiction."
Przez dużą część książki obserwujemy
świat z punktu widzenia biotów i nanobotów. Całe nasze ciało jest
ekosystemem, w którym żyją bakterie i zarazki, występują nieprzebyte
pustynie skóry, lasy włosów, a wspomnienia w mózgu to kwestia
odpowiedniego dopasowania dróg neuronów. Nanotechnologia to trzeci
bohater książki, możliwe, że najważniejszy. Pisarz nie wybiega za daleko
w przyszłość - wszak ta technologia już obecnie jest w powszechnym
zastosowaniu w pewnych dziedzinach nauki, jednakże połączenie człowieka i
biota to w pełni science fiction i, ze względu na przedstawione w
"BZRK" możliwości, módlmy się, by tak zostało.
Grant w niesamowicie plastyczny sposób
przedstawia nam nasze ciało, które, zdawałoby się, znamy tak dobrze.
Jednakże po przeczytaniu jego soczystych opisów można nabawić się do
niego swoistego wstrętu. Dla czytelników serii "Gone. Zniknęli"
bezpośredniość i występująca w książce brutalność nie będzie
zaskoczeniem. Jak na autora książek dla nastolatków cechuje go odwaga -
zarówno w słownictwie bohaterów, jak i w wydarzeniach, które się
rozgrywają na kartach powieści. Starcia, zarówno w "realu" jak i w nano,
są śmiertelnie groźne. Momenty spokojniejsze, w których śledzimy
głównie poczynania Sadie i Noaha również wyróżnia dobitność - wbrew
pozorom, tych dwoje nie połączy od razu namiętna miłość, ich postacie
poprowadzone są wiarygodnie i wzbudzają sympatię.
Michael Grant udowodnił swój talent
pisarski wszystkim, którzy wątpili w sens kolejnych tomów "Gone.
Zniknęli". Pokazuje, że jego znakiem rozpoznawczym są plastyczne,
mroczne opisy i odważne słownictwo. "BZRK" nie jest książką naiwną,
spodoba się zarówno starszym jak i młodszym czytelnikom. Bez problemu
może pełnić także funkcję popularyzatora nauki, gdyż prawdziwej
fantastyki naukowej nie ma tu wiele, ale to co jest wystarczy do
zaciekawienia i sięgnięcia po więcej. Miejmy nadzieje, że kolejne tomy
serii ukażą się jak najszybciej.