niedziela, 28 października 2012

#126 Książki, na które czekam w listopadzie

Tytuł: Skrzydła gniewu
Autor: C. S. Friedman
Seria: Cykl o Magistrach (Tom 2)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Stron: 544

Data wydania: 20 listopada 2012

Gniew Bogów to czarnoksięska bariera chroniąca ludzi przed powrotem demonów. Wzniesiono ją, gdy Duszożercy omal nie doprowadzili południowych krain na skraj wyniszczenia. Wtedy udało ich się odeprzeć.
Przez lata pamięć ludzi o tych wydarzeniach zatarła się, podobnie jak strach przed grozą czyhającą za Gniewem Bogów. Bariera zaczyna jednak kruszeć i nawet magowie z coraz większym lękiem spoglądają na północ.
Tymczasem Kamala, młoda kobieta, która ośmieliła się rzucić wyzwanie Magistrom, zmuszona jest uciekać przed ich gniewem na północ w sam środek niebezpieczeństwa.

Drugi tom przygód Kamali i opowieści o mrocznej magii zapowiada się ciekawie. Tylko ta okładka mi tutaj średnio pasuje....

Tytuł: Science fiction po polsku
Redakcja: Anna Kańtoch
Wydawnictwo: Paperback

Data wydania: 21 listopada 2012

Spis treści:
  • Artur Laisen „Księdza Marka trzy spotkania z demonem”
  • Piotr Sarota „Z poradnika niepraktycznego przeżycia postatomowego”
  • Szymon Stoczek „Samolubny gen”
  • Istvan Vizvary „Muneca”
  • Jakub Ćwiek „Obroża”
  • Dariusz Domagalski „Upiorny błękit”
  • Tomasz Duszyński „Placówka na prawo od Syriusza”
  • Agnieszka Hałas „Opowieść o śpiących królewnach”
  • Paweł Paliński „Wszyscy jesteśmy dziećmi BOG-a”
  • Andrzej W. Sawicki „Nadejście zimy”
  • Milena Wójtowicz „Przeżycie”
To już kolejna antologia polskiego science-fiction, a jednak zupełnie inna i przedstawiająca różnych autorów. Co ciekawe, znajdziemy tutaj także debiutantów - zwycięzców konkursu na stronie wydawnictwa. Co z tego wyszło? Jestem niesamowicie ciekawa i nastawiona bardzo optymistycznie.

I na koniec, coś na co czekam najbardziej:
Tytuł: Pan Lodowego Ogrodu, t.4
Autor: Jarosław Grzędowicz
Seria: Pan Lodowego Ogrodu (Tom 4)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Stron: 896

Data wydania: 30 listopada 2012

Ten cykl to właściwie jeden wielki, literacki popis możliwości kreacji współczesnego pisarza popkulturowego. Faszerowany efektami blockbuster z przesłaniem sprowadzony do postaci książki. Perspektywa opisu zmieniająca się w zależności od tempa akcji, wielotorowa fabuła, słowa kreślące dziwaczny, szalony wręcz obraz rodem z sennych widziadeł Hieronima Boscha. Supertechnologia w bezpardonowym pojedynku z magią. Akcja gna przez świat, który nie jest jedynie płaską dekoracją służącą za tło zmagań herosów. Odkrywamy skomplikowany mechanizm z barierami kulturowymi, obsesjami i pragnieniami, który zachowuje prawo do istnienia i funkcjonowania nawet bez galerii pierwszoplanowych postaci.

To już nie jest tylko forma rozrywki. Jarosław Grzędowicz błyskotliwie udowadnia, że uniwersalnym popowym kodem pisarz może mówić o rzeczach fundamentalnych i prowokować do wyciągania wniosków.

Taki jest Pan Lodowego Ogrodu. Porywająca opowieść o konsekwencjach popełnionych czynów.

W końcu! A 896 stron nie przeraża a cieszy ;)

***
A wy na co czekacie?