niedziela, 23 czerwca 2013

#174 Zamknięcie Google Reader a lista czytanych blogów

 

Chyba czas to wyjaśnić, bo to przenoszenie się na bloglovin i zapraszanie do kręgów Google+ już jest zbyt męczące.

Google Reader to czytnik RSS, osobna usługa od Google, w której można przeglądać listę czytanych blogów, ale nie trzeba.
Blogger Reading List, to lista naszych czytanych blogów, którą widzimy po wejściu na stronę główną Bloggera. Chyba tego właśnie używamy najczęściej. Blogi, które chcemy śledzić lądują właśnie tam.

Są to dwie zupełnie różne rzeczy. Zamykany jest Google Reader, a nasza lista blogów zostanie tam, gdzie jest. Tak więc, no panic :)

Źródła:
http://www.lifeandeverythingelseinbetween.com/2013/03/google-readergfc-information.html
http://thepolkadotcloset.blogspot.com/2013/06/blog-reading-list-is-not-going-away.html
http://productforums.google.com/forum/#!topic/blogger/PzmkGzlg1wk

23 komentarze:

  1. I super. Dzięki, że ktoś to w końcu powiedział na głos ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że będziesz miała siłę przebicia. Wiele postów takich powstało, ale zginęły w tłumie paniki... Ja posiadam bloglovin, ale dlatego, że przeniosłam się na wordpressa i niektórym łatwiej jest tak obserwować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fak, z wordpressem to zupełnie inna sprawa :) Trudniej się go dodaje do listy blogów, ale jednak da się. Na razie mam wszystkie blogi na Bloggerze i nie planuję tego zmieniać.
      Mam nadzieję, że panika się skończy :D

      Usuń
  3. Ale, ale!;) Z podanego linku:
    "Though, the rumor is both that [Blogger Reading List] and feedburner are next so if you're worried you can start your backup plan now" - i moim zdaniem to całkiem realna opcja. Google chce wypromować swoje Google+, bo jak na razie sromotnie przegrywa z Facebookiem. Dziś lista blogów jest, 'jutro' może już jej nie być, może więc dmuchać na zimne?:)
    Swoją drogą zauważ, że gadżet "Obserwatorzy" nie znajduje się już w sekcji 'Podstawowe' - przypadek? Nie sądzę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to się okaże już niedługo, bo 1 lipca zamykają GR. Zobaczymy ;)

      Usuń
    2. Fuck, wszystko tylko nie Reading List! :( To moje ulubione narzędzie, z którego korzystam najczęściej :(

      Usuń
    3. Ale właśnie Reading List nie zamykają, zamykany jest tylko Google Reader :)

      Usuń
  4. Dzięki za info :)
    historiaadam.blogspot.com
    mlwdragon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Zobaczymy jak to będzie. Ja założyłam sobie bloglovin i czekam na ostateczną wersję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, lepiej chuchać na zimne, ale... No już 1 lipca się przekonamy :)

      Usuń
  6. Ulga. Bardzo dobrze, że nie usuwają listy czytanych blogów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wreszcie ktoś wgłębił się w temat :-) Dzięki za info!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja postanowiłam nie ulegać nowej modzie. I chociaż mam konto na gogle+, to jednak nie zamierzam łączyć go z moim blogiem i robić sobie niepotrzebnego zamieszania. I tak mam stałą listę blogów, które codziennie odwiedzam, więc nowa forma reklamy gogle + nie robi na mnie żadnego wrażenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dokładnie. Dla mnie G+ jest całkowicie nieintuicyjne. Może trzeba się w nie najpierw wgłębić, ale pytanie - po co?

      Usuń
  9. Dzięki za ten post ;) Potrzebne informacje
    O bloglovin dowiedziałam się dużo wcześniej, przez przypadek i teraz postanowiłam tam sobie wszystko poustawiać, przeorganizować w grupy - graficznie bardzo mi się tam podoba i jest przejrzyście. Dobrze się z tym pracuje.
    Google Plus założyłam z ciekawości - kiedyś po przeczytaniu artykułu w gazecie. Jakoś niespecjalnie mi się tam podoba, ale skoro jest teraz możliwość - więcej osób zakłada profile - to warto uaktualnić tam parę rzeczy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może faktycznie bloglovin byłoby fajne, będę musiała sprawdzić. Ale ta panika na blogach zaczęła mnie już powoli dobijać :)

      Usuń
  10. A ja o tym w ogóle nie słyszałem, więc dobrze wiedzieć. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Amen. Ja żadnego Google+ czy innego gówna nie zakładam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak właśnie się zastanawiałam czy ta afera nie jest przypadkiem przesadą :-) Dzięki za wyjaśnienie :D

    OdpowiedzUsuń
  13. O jak dobrze, że ja niepotrzebnie nie panikowałam :D Dzięki za wyjaśnienie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja w pewnym momencie spanikowałam, bo kilka dni temu zupełnie wysiadł mi widżet z obserwowanymi blogami oraz obserwatorzy i myślałam, że jednak afera była uzasadniona. Szukałam, czytałam, kombinowałam i nic się nie dowiedziałam, ale na szczęście po 1,5 dnia widżet wrócił do normy.

    OdpowiedzUsuń