niedziela, 2 grudnia 2012

#135 Podsumowanie listopada

I pomyśleć, że jeszcze niedawno pisałam podsumowanie października... Jak ten czas szybko leci! Ale do rzeczy - listopad, o dziwo, był lepszym miesiącem niż poprzednie. Odrobinę, ale zawsze :)

Przeczytałam 5 książek o łącznej liczbie stron 2120, co daje ok. 71 stron/dzień. Czyli o cały tysiąc słów więcej niż w październiku!

1.  E.L. James, "Fifty Shades of Grey" - 5/10
2. Jeffery Deaver, "Twój cień" - 7/10
3. Thomas Erikson, "Złudzenie" - 7/10
4. Tomasz Duszyński, "Tam i z powrotem. Tom 1. Podróż" - 8/10
5. Elana Johnson, "Zawładnięci" - 5/10
6. Nowa Fantastyka 12/2012

Do tego pojawiło się omówienie Nowej Fantastyki 11/2012, zaległa recenzja Trzeciego brzegu Styksu, łańcuszek, oraz konkurs. Jak widać, z czytaniem powiedzmy, że jest nieźle, ale z recenzjami już trochę gorzej...

W tym miesiącu:
- podsumowanie zdobyczy autografowych
- recenzje "Tam i z powrotem" Tomasza Duszyńskiego, audiobooka "Zagubiona przyszłość", "Zawładniętych" Eleny Johnson
- stosik własny i recenzencki
- omówienie Nowej Fantastyki 12/2012
... i wiele więcej.

Jakie są Wasze plany na grudzień i jak minął Wam listopad?

PS. Przy okazji, zapraszam Was ponownie na allegro, na którym trwa licytacja całej Serii Niefortunnych Zdarzeń, wraz z nieautoryzowaną biografią Snicketa:
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=14300171

PS2. No i zapraszam do konkursu!

17 komentarzy:

  1. Dobre statystyki, ja chyba przeczytałam 4 książki? *myśli* ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 4 książki to mój standard, w tym miesiącu, o dziwo, udało się dojść do 5 - sukces! :D

      Usuń
  2. Gratuluje i zycze kolejnych sukcesow oraz wielu dobrych ksiazek :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję wyników i równie udanego czytelniczo grudnia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje! Mój wynik był trochę gorszy, ponieważ przeczytałam tylko 4 książki, ale pocieszającym faktem jest to, że żadna z nich nie okazała się gniotem. Pytanie o moje plany na grudzień? No cóż, przede wszystkim w końcu przeczytam "Grę Endera", do której przybieram się już od dobrych paru miesięcy. Na gwiazdkę dostanę również "Grę o tron" (podejrzałam zamówienie na mailu mojej mamy). Widzę, że właśnie ją czytasz, więc czekam na recenzję. Ogółem to w grudniowe, zimowe wieczory chciałabym spędzić z fantastyką: "GONE. Faza V", "Apokalipsa według pana Jana", "Czas pogardy" itd. Z resztą, zapraszam Cię do obejrzenia mojego posta z czytelniczym podsumowaniem, w którym zamieściłam książki, które planuję przeczytać w grudniu :)
    http://knigiszarikowa.blogspot.com/2012/12/czytelnicze-podsumowanie-listopada.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 4 książki to u mnie taka średnia :P Rzadko ostatnio czytam coś więcej, studia i komputer zabierają mi za dużo czasu. Ale ja tak samo, w sumie dawno gniotów nie czytałam, czyli chyba jest dobrze ;)
      Z "Gone" czekam ze zniecierpliwieniem na ostatni tom, a "Grę o tron" kiedyś pewnie skończę, ale szczerze mówiąc, chwilowo ją porzuciłam... Czeka na lepsze czasy :)
      A za link dziękuję, podsumowanie mi musiało umknąć, bo przecież obserwuję Twojego bloga. Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. gratuluję podsumowania i życzę wypełnienia wszelkich grudniowych planów :)
    sama niczego nie planuję na ten miesiąc, co będzie to będzie ;] spontan ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja tak sobie planuję, a potem wychodzi jak zawsze :P

      Usuń
  6. Ja co prawda swoich stron nie liczę, ale od dwóch miesięcy - po raz pierwszy od dawna - pożeram kolejne pozycje. Niedawno skończyłem książkę "Piter" z Uniwersum Metro 2033, dzisiaj skończyłem "Perfekcyjną niedoskonałość" Dukaja (i jestem pod takim wrażeniem, że pewnie niedługo przeczytam to drugi raz), kończę zbiór opowiadań Lovecrafta i lepkimi łapki sięgam po kolejne pozycje, które już czekają na półce. Dawno już nie czułem takiego nienasyconego głodu dobrej prozy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym wrócić do takiej formy - ostatnio rzadko kiedy mam czas na czytanie... Ale zbliża się wolne, oby udało mi się poprawić.
      Jestem pod wrażeniem Twojego zachwytu nad Dukajem, jest aż tak dobry? Muszę się chyba do niego w końcu przekonać, wszak nawet "Czarne oceany" czekają na półce od paru lat nietknięte...

      Usuń
    2. Myślę, że to kwestia gustu. Ja jestem fanem jego twórczości. Zacząłem chyba od "Innych pieśni" - dla mnie to jedna z tych książek, którą czyta się 3-4 razy z rzędu i żałuje się, że nie jest pierwszą częścią z heksalogii. "Czarne oceany" też są niezłe. No i "Lód" - niesamowita historia, dla mnie tym bardziej ciekawa, że Dukaj wiele pisze o Rosji fascynującej mnie od lat. "Lód" urzeka mnie też rozmiarem - ponad 1000 stron - lubię takie długie opowieści. Generalnie u Dukaja fascynuje mnie precyzja budowanych światów wraz z tworzeniem nowej fizyki, chemii, logiki, zabawami z językiem. Czasami niektóre rzeczy denerwują, np. przesadne modyfikowanie gramatyki, szczególnie dla osób "zeropłciowych" czy "postpłciowych" - te wszystkie "zrobiłum" itp., ale te modyfikacje są stosowane tak konsekwentnie, że po kilku stronach czytelnik przyzwyczaja się do nich. W każdym razie - daj mu szansę :-)

      Usuń
  7. O, nieźle! Ja ostatnio nie mam zbyt wiele czasu i w listopadzie przeczytałam jedynie 3. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj, tak. Czas zdecydowanie leci zbyt szybko. Dla mnie listopad był słabiutki pod względem ilości przeczytanych książek, jednak nie umiem powiedzieć jaka to liczba :D Ale gratuluję Tobie wyników i życzę dalszych takich sukcesów (w postaci 5 przeczytanych pozycji)! :D

    OdpowiedzUsuń