Na Bachanalia Fantastyczne w Zielonej Górze wybrałam się po raz pierwszy. Miały na to wpływ dwa czynniki: możliwość zrobienia przy okazji relacji dla portalu strefaRPG.pl, w którego redakcji jestem oraz, przede wszystkim, pojawienie się możliwości noclegu u znajomego. Tak więc, w piątek 16 września wyruszyłam wraz z koleżanką w drogę do oddalonej o 100 kilometrów od mojego miasta Zielonej Góry. Czym się to skończyło i jak bardzo mi się podobało? Wszystko możecie przeczytać pod tym linkiem, do czego serdecznie zapraszam i zachęcam. A teraz, parę fot, niektóre zdublowane z powyższej relacji, inne nieco bardziej prywatne.
Jak przeczytacie pod powyżej przeze mnie podanym linkiem, głównym gościem na tegorocznych Bachanliach był Peter Watts, którego obie do tej pory wydane w Polsce książki miałam przyjemność recenzować i posiadam w domowej biblioteczce. Dlatego nie ominęłam okazji, by zdobyć autografy i zdjęcia z autorem ;)
Parę osobliwości:
Pokaz fechtunku Rafała Dębskiego. Naprawdę, jeśli będziecie mieć kiedyś możliwość, zachęcam do zobaczenia. Emocjonujący i fajnie zrobiony.
Efekt zgłoszenia się do gry terenowej Dragon Ball...
Jeszcze raz zachęcam do przeczytania relacji mojego autorstwa, w której o wiele więcej o atrakcjach i atutach tego konwentu. Ja jestem naprawdę zadowolona i mam nadzieję, że również w przyszłym roku zawitam na zielonogórskie Bachanalia :)
Jak przeczytacie pod powyżej przeze mnie podanym linkiem, głównym gościem na tegorocznych Bachanliach był Peter Watts, którego obie do tej pory wydane w Polsce książki miałam przyjemność recenzować i posiadam w domowej biblioteczce. Dlatego nie ominęłam okazji, by zdobyć autografy i zdjęcia z autorem ;)
Parę osobliwości:
Szczęśliwiec, którego nazwisko pojawi się w książce Wattsa i który zginie śmiercią brutalną acz chwalebną:
Pokaz fechtunku Rafała Dębskiego. Naprawdę, jeśli będziecie mieć kiedyś możliwość, zachęcam do zobaczenia. Emocjonujący i fajnie zrobiony.
Efekt zgłoszenia się do gry terenowej Dragon Ball...
Jeszcze raz zachęcam do przeczytania relacji mojego autorstwa, w której o wiele więcej o atrakcjach i atutach tego konwentu. Ja jestem naprawdę zadowolona i mam nadzieję, że również w przyszłym roku zawitam na zielonogórskie Bachanalia :)
Kurcze, ale ci zazdroszczę tych autografów. Wspaniała, cenna pamiątka i foty również rewelacja.
OdpowiedzUsuńCiekawe dedykacje ;) Dobrze, że nie wydano u nas więcej jego książek bo byś biedaka zamęczyła :P
OdpowiedzUsuńPozazdrościć autografów i zabawy. Przydałoby się, żebym też w końcu jakiś konwent zaliczył ;)
@cyrysia Zachęcam do wybrania się samemu na taki konwent, naprawdę warto ;)
OdpowiedzUsuń@Harashiken Zapraszam do Wrocławia na Dni Fantastyki, Coolkon, Inne Sfery, i chyba w przyszłym roku Polcon ;D Zazwyczaj jest paru fajnych pisarzy i można z tych konwentów wynieść i autografy, i foty, i różne fajne doświadczenia.
No dedykacje ciekawe... :D Może uchylę rąbka tajemnicy, że jedno ze zdjęć z nim mam w barze, który był na terenie konwentu i do tego się odnosi pierwsza dedykacja ;) A druga to: dwa zdjęcia, dwa autografy, przerąbane ze mną faktycznie :D
Chętnie, ale niespecjalnie podobają mi się perspektywy samotnego przemierzania Polski ^^ Potrafiłbym się zgubić nawet w swoim mieście :P
OdpowiedzUsuńKonwent był świetny, mam nadzieję że w przyszłym roku też nam się uda wybrać!
OdpowiedzUsuńAzzura
P.S. Uwielbiam te autografy ;D
Świetne zdjęcia i wesoły pisarz :D Widać, że wspaniale się bawiłaś no i ciekawa atmosfera - i te srtoje! xD muszę to kiedyś zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie to, że fantastyka nie jest głównym nurtem moich zainteresowań to z miłą chęcią wybrałabym sie do zielonej góry. Ciesze się jednak, że dobrze się bawiłaś i jesteś zadowolona.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nigdy nie byłam na konwencie, w szczególności oglądając twoje zdjęcia. Mam nadzieję, że w końcu uda mi się na jakiś dotrzeć.
OdpowiedzUsuńWidzę, że wyjazd Ci się udał. To świetnie ; > Zdjęcia są fantastyczne, szczególnie ostatnie!
OdpowiedzUsuń