niedziela, 13 maja 2012

#79 Otagowana

A już myślałam, że się uda nie załapać tego wirusa, ale cóż... Otagowała mnie Edyta :) Chyba wszyscy wiedzą jakie są zasady, więc przejdę od razu do moich krótkich odpowiedzi.

1. Pierwsza przeczytana przez Ciebie w życiu książka.  Dlaczego zapadła Ci w pamięć?  
Pierwszej nie pamiętam. Ale za to jedną z pierwszych były "Baśnie" Andersena, a szczególnie "Królowa śniegu". Trochę straszne i traumatyczne dla dziecka, którym byłam :P

2. Ile osób udało Ci się zarazić pasją blogowania?

Cóż, żadnej :P Ale też nie próbowałam jakoś szczególnie. Blogowanie to mój sposób na oderwanie się od rzeczywistości i stworzenie wersji siebie w sieci, nie wszyscy muszą o tym wiedzieć.

3. Czy zniszczyłaś/łeś jakąś książkę celowo? Jak to było?
Nie, nie zniszczyłabym książki.

4. Podaj tytuł książki, którą wszyscy zachwalali i twierdzili, że jest świetna, a Ty mimo najszczerszych chęci nie mogłaś/łeś się  w niej tego dopatrzeć. 
Na pewno była jakaś taka, ale nie kojarzę w tym momencie. Większość pewnie miała tak ze "Zmierzchem", ale ja go czytałam zanim stał się pożywką dla nastolatek i jeszcze wtedy nawet mi się podobał. Niechęć przyszła z czasem.

5. Ile pieniędzy w skali miesiąca wydajesz na książki?

Staram się nie wydawać pieniędzy na książki, bo otaczają mnie już monstrualne stosy. Ale to nie zmienia faktu, że one po prostu same do mnie przychodzą :P Średnio jednak wydaję około 30 zł, na książki jako prezenty, czy potrzebne na studia.

6. Najgorsza i najlepsza przeczytana przez Ciebie książka.
Najgorsza... Mam złe wspomnienia z "Tym obcym" i "Śmiercią na śniegu" Konrada Staszewskiego.
A najlepsza? Było ich sporo, ale tak klasycznie: "Harry Potter" i "Władca Pierścieni". Zawsze.

7. Gdybyś nie mogła/mógł czytać to co byś robił/ła?
Grała w gry komputerowe. Gram i tak, ale wtedy pewnie o wiele więcej.

8. Co daje Ci czytanie książek? Czy masz z tego jakieś korzyści?
Satysfakcję, dobrze spędzony czas.

9. Jaki dobry wg Ciebie film ostatnio oglądałaś/łeś?
"Battleship: bitwa o Ziemię". Dla fanów akcji i nieskomplikowanych historii idealny.

10. Czy dopadło Cię kiedyś tzw. przesilenie książkowe?
Dopada co jakiś czas... Ale zawsze udaje mi się go przetrwać i sięgnąć po następną książkę.

11. Gatunku jakich książek nie lubisz, a mimo to je czytasz?
Czytam tylko te co lubię, po co się zmuszać do czegokolwiek?
  
Nie mam weny na wymyślanie 11-stu pytań, więc na mnie ta odnoga łańcuszka się kończy. Oby długo trwało zanim przyjdzie kolejny :P

7 komentarzy:

  1. Ciekawe wypowiedzi. Mogłam dzięki nim troszkę więcej się o tobie dowiedzieć np. nie wiedziałam, że grasz w gr komputerowe. Ja na szczęście nie gram, ale moi bliscy tak i wiem jak to bardzo wciąga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam. Ja nie daję rady jednocześnie czytać książek, grać w gry, oglądać filmów i dodatkowo uczyć się. Mam strasznie mało czasu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Totalnie zgadzam się z ostatnią odpowiedzią.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak nie książki to gry, ideał dziewczyny normalnie ^^

    Gratuluję samokontroli, 30 zł na książki miesięcznie - po prostu łał. Ja ostatnio nie wydaje w ogóle, ale to tylko dlatego, że nie mam :D

    Wiesz jak nie miałaś weny na pytania trzeba było popchnąć dalej w obieg te ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Około 30 zł wychodzi, bo ostatnio kupiłam książkę na studia za 160 zł i jeszcze jakieś tam prezenty w roku i podzielić 12 to wyjdzie te 30 zł :P Ale tak naprawdę to ostatnio baaaardzo miałam ochotę sobie coś sprawić, ale udało mi się powstrzymać, bo naprawdę te stosy wokół są przerażające.

      A popchnęłabym pytania dalej i to tagowanie nigdy by się nie skończyło :P I jeszcze byś miał dodatkowe 11 do odpowiadania :D

      Usuń
    2. Nie miałbym, nie miał. Jak widziałaś szybko się z tym uwinąłem więc widać chyba, że otagowany jestem nie? ^^ Jeśli jeszcze jacyś by się trafili co to bez sprawdzania taguja to bym zignorował i tyle ^^ O mnie się nie musisz martwić ;)

      Usuń
  5. Też nie zarażam nikogo pasją do blogowania - czytanie to co innego (wciskam książki na siłę :D), ale recenzowanie to rzeczywiście taki sposób na oderwanie się od wszystkiego :)

    OdpowiedzUsuń