Kociołapczyć
~żyć na kocią łapę (żyć w wolnym związku, bez ślubu)
Jestem świeżo po kursie Kultura Języka na Politechnice Wrocławskiej, który prowadzi doc. dr Helena Kajetanowicz. Zapisałam się na niego jako jeden z dwóch obowiązkowych kursów humanistycznych i jestem bardzo zadowolona. Jeśli kiedykolwiek mielibyście możliwość posłuchać pani Kajetanowicz, skorzystajcie z okazji, a nie pożałujecie. Szczególnie my, blogerzy książkowi, ludzie oczytani, którzy (podobno) sprawnie operują językiem mówionym i pisanym, i którym przyda przyda się parę wskazówek jak się nie wysławiać. Na pewno są wśród nas nie tylko humaniści, ale i ścisłowcy tacy jak ja, a wiedza o podstawowych zasadach poprawnej polszczyzny potrzebna jest nam wszystkim bez wyjątków.
Rozpoczynam ten cykl i jeśli Wam się spodoba, będę go kontynuować. Dzisiejszy wyraz nie jest zbyt rozpowszechniony, ale za to zabawny. Dajcie się zaskoczyć tym, jak wielu niepoprawnych słów używamy na co dzień :)
Mi bardzo przyda się taki cykl, gdyż chętnie się dowiem jak się nie ,,wysławiać''. A mam z tym czasami nie lada kłopot.
OdpowiedzUsuńPopieram pomysł cyklu i zakonotowuję sympatyczne słówko:-)
OdpowiedzUsuńMi także się podoba, bardzo dobry pomysł! Będę zaglądać :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę taki zwrot jak "kociołapczyć" (szczerze, kojarzy mi się raczej z imieniem dla puchatego stworzonka), ale strasznie mi się podoba.;) Cykl z resztą też.:)
OdpowiedzUsuńbardzo chętnie poczytam sobie o takich zajęciach i już nie mogę się doczekać kolejnego słówka :)
OdpowiedzUsuń