Świetnie mi się czytało Wasze podsumowania, ale jakoś nigdy nie miałam okazji napisać swojego. Jednakże koniec roku to chyba najlepsza okazja na podliczenie książek, które przeczytałam bądź zdobyłam.
Przeczytałam łącznie 58 książek, co daje średnią 4,83 książki na miesiąc, czyli ponad jedną tygodniowo.
Nie jest to zbyt imponujący wynik (w roku 2010 było ich 75...), ale i tak dobry, biorąc pod uwagę to, że jednocześnie naprawdę wiele czasu spędzałam grając, ucząc się, bądź przebywając z chłopakiem.
Z tych 58 książek zrecenzowałam 37 pozycji, z czego 17 na zlecenie (odpowiednio 9 od nakanapie.pl, 6 od kobieta20.pl, 1 od strefarpg.pl, 1 od wydawnictwa Prószyński i S-ka). Opublikowałam również 5 stosików oraz zorganizowałam 3 konkursy, w których nagrody pochodziły z moich własnych zasobów.
Gatunkowo jestem niezbyt zróżnicowana :)
1. Science-fiction - 21
2. Fantasy - 20
3. Kryminały, thrillery - 11
4. Obyczaje, dramaty - 3
5. Inne - 3
W przeważającej większości były to wersje papierowe, 1.5 książki przeczytałam jako e-book.
Nie mam pojęcia ile pozyskałam nowych książek, ani z jakich źródeł, a nie jestem w stanie tego policzyć. Jednakże patrząc na stosy koło biurka stwierdzam, że naprawdę wiele ;)
- Najlepszą książką tego roku była dla mnie powieść Catherine Asaro "Wielka Inwersja" oraz "Gra Endera" O. S. Carda.
- Największe emocje wzbudziła we mnie książka Jacka Ketchuma "Dziewczyna z sąsiedztwa", której nie byłam w stanie zrecenzować.
- Największą stratą czasu była lektura książek "Piękne istoty", "Dziedziczka smoka" autorstwa Licia Troisi oraz "Jak przeżyć w fantastycznonaukowym wszechświecie".
- Z ciekawostek: uczestniczyłam w Fantastycznych Bachanaliach 2011, gdzie miałam okazję spotkać się z Peterem Wattsem oraz zdobyć jego autografy. Peter Watts to mój autor roku.
To by było na tyle podsumowań, nie będę was dłużej katować :) Przypominam jeszcze tylko, że trzeci konkurs świąteczny jeszcze trwa - zapraszam chętnych TUTAJ. A w najbliższej przyszłości na blogu pojawi się recenzja książki Petera Wattsa "Wir", trzeba tylko siąść i ją napisać...
A w Nowym 2012 Roku życzę Wam serdecznie:
- Braku końca świata!
- Udanych ekranizacji książkowych ("Igrzyska Śmierci").
- Więcej czasu na czytanie i pieniędzy na kupowanie książek.
- Braku rozczarowań.
- Oraz żeby ten rok był lepszy niż ten odchodzący...
Super podsumowanie :D I oby Twoje życzenia spełniły się również względem Ciebie :))
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku ;) Książka tygodniowo to super wynik moim zdaniem. Także przyłączam się do życzeń - bardzo udanych Igrzysk Śmierci na wielkim ekranie i aby świat trał jeszcze wiele tysięcy lat dłużej :D
OdpowiedzUsuńChłopak? Nauka? Gry? I 58 książek? Jak? Ja się pytam jak kurcze pieczone!? Nauki było u mnie niewiele jak zwykle, gier też nie za dużo, drugiej połówki zero i ledwie 34 książki :/
OdpowiedzUsuńJa przygodę z blogiem (a co za tym idzie z recenzjami itp) zacząłem dopiero w połowie roku, więc żadnych statystyk czy spisów wcześniej nie prowadziłem zatem raczej na podsumowania się nie skuszę. Ale jeśli nie będzie końca świata to na pewno przygotuję coś na następne podsumowanie :)
Dziękuję za życzenia i nawzajem!
Świetne podsumowanie i jakie wyniki! Życzę Ci, aby udało Ci się zrealizować postanowienia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że wypadłaś w podsumowaniu bardzo ładnie. Życzę Ci, byś dotrzymała wszystkich swoich noworocznych postanowień! :)
OdpowiedzUsuńPonieważ jestem znana z tego, że czytam coś zupełnie innego, niż ktoś napisał, punkt pierwszy Twoich życzeń przeczytałam: "Braku słońca" :)))
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego!
@Jarka Dziękuję! Oby faktycznie się spełniło dla nas wszystkich i za rok było kolejne podsumowanie :P
OdpowiedzUsuń@Cassin Marzę o dwóch książkach tygodniowo, ale przy moim zwyczaju, który od pewnego czasu praktykuję, mianowicie staram się czytać 50 stron rano i wieczorem, to dwie książki nie wchodzą w grę :P A już na 200 stron dziennie niestety czasu nie ma :/ No i oczywiście, świat się nie może skończyć w tym roku, ja chcę jeszcze zobaczyć jak ludzkość leci w kosmos! :D
@Harashiken Jak wyżej napisałam do Cassin, staram się czytać te 100 stron dziennie i jakoś to tak leci... Na granie niestety mam czas tylko w łikendy, bo wtedy wracam do domu i mam porządny komputer :P Ale już niedługo mam nadzieję się to zmieni :)
W sumie bloga zaczęłam prowadzić w marcu, ale już od paru lat prowadzę sobie taki spis przeczytanych książek na nakanapie i zawsze mogę do nich wrócić :) Polecam Ci takie rozwiązanie, a podsumowanie półroczne też możesz zrobić, nie widzę przeciwskazań :D
@tetiisheri Dziękuję bardzo i wzajemnie! :)
@Dwjra Dzięki :) Jak dla mnie mogło być lepiej, ale to już misja na następny rok :D Pozdrawiam :)
@Futbolowa Oj braku słońca nikomu nie życzę, już bardziej chociaż odrobiny śniegu tej zimy :D No i mnóstwo słońca w wakacje:) Pozdrawiam!
Szczęśliwego Nowego Roku!;*
OdpowiedzUsuńOo,uwielbiam kota "Co ja pacze?";D
Nie znam kota "co ja pacze", Kwejka nie przeglądałam już ze trzy miesiące. Chyba czas najwyższy... :D:D:D:D
OdpowiedzUsuńDobrego! :)
Świetne podsumowanie! Nie liczy się ilość, a jakość przeczytanych książek ;)
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę fakt, że nie czytasz "ambitnych" książek dla nastolatek (które pochłania się w ciągu nanosekundy...) to ilość przeczytanych książek jest naprawdę niezła:)
OdpowiedzUsuńNo i pamiętajmy że sf (przynajmniej w moim przypadku) nie czyta się tak lekko jak fantasy :)
Popieram "Grę Endera" w czołówce :)
Pozdrawiam i życzę kolejnego roku owocnego w dobre książki :)
I też staram się przeczytać choć sto stron dziennie, co różnie mi wychodzi - zależy jaka jest wielkość czcionki :P
Widzę, że podsumowanie przebiegło bardzo owocnie. Oby tak dalej było w nowym roku a nawet i jeszcze lepiej.
OdpowiedzUsuńRównież składam spóźnione, ale szczere życzenia noworoczne. Wszystkiego zatem naj naj w Nowym Roku.
Dużo przeczytałaś :) ja poluję na Ketchuma. W Nowym Roku życzę więc jeszcze więcej czasu na czytanie ulubionych książek :)
OdpowiedzUsuńGratuluję tylu przeczytanych książek :) Literatura to wspaniała rzecz, ale wiadomo - życie prywatne jest ważniejsze. Obyś w tym roku miała podobne, a nawet lepsze wyniki!
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku! ;) Tyle dobrego o tej "Grze Endera" słyszałam, a zawsze jak mam wybrać coś do kupienia, to ją omijam... Może w tym roku się do niej przekonam.
OdpowiedzUsuńKot jest świetny, ale już tak go dużo na kwejku, że pomału przestaje mnie śmieszyć. :]
Gratuluję wytrwałości w Dziele Książkowym i w prowadzeniu tak fajnego bloga :P Oby w nowym roku pojawiło się więcej Twoich recenzji i opinii :)
OdpowiedzUsuńPrzyjrzałam się nieco dokładniej temu blogowi. Podsumowanie całkiem przyjemne i widzę, że nie tylko ja cierpię na brak czasu z błahyh powodów. Aleee... muszę się zmobilizować, bo książek przybywa a ja chciałabym je wszystkie poznać :D
OdpowiedzUsuńGratuluję :) Oby w tym roku, podsumowanie było jeszcze bardziej obfite w przeczytane tomy. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję niezłych wyników :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia i wzajemnie! :)
A kasa na zakup książek się przyda, ponieważ ja wypożyczać nie lubię, a jeśli już to i tak jak książka do gustu przypadnie, to muszę ją mieć na własność ;)
Pozdrawiam,
Patrycja (Ruczek)